poniedziałek, 13 stycznia 2014

Rozdział III

** 2 tygodnie później**
Nicola obudziła się wcześnie rano. Jakoś nie mogła spać, przyzwyczaiła się do tego, że zawsze rano budziła ją Jazzym. Wstała z łóżka, podeszła do szafy i wyjęła ten zestaw. Poszła do łazienki, wzięła szybki prysznic, umyła zęby i się ubrała. Zeszła na dół na śniadanie, zrobiła sobie kanapki z serem i pomidorem. To przypominało jej jak zawsze, robiła sobie z Alfredem kanapki, i jedli je razem przez kamerkę internetową. Po chwili usłyszała dzwonek telefonu, szybko pobiegła do góry, byli to rodzice
-Cześć mamuś-powiedziała uradowana Nicola
-No cześć córcia-powiedzieli rodzice
-I co tam u was?-zapytała
-Wiesz co, mamy do Ciebie poważne pytanie, ale przepraszamy, że nie możemy Ci jego zadać osobiście, ale wiesz, nie mamy jak-powiedziała mama
-No mówcie o co chodzi-zaśmiała się
-Jesteśmy obecnie w Toruniu, chodzi o to, że tam przenieśliśmy firmę.I musimy tam zamieszkać przez 4 miesiące.
-No nie gadaj, że przeprowadzamy się do Torunia
-Jeżeli chcesz, to Ty możesz zostać w Łodzi
-Naprawdę, jeju dziękuje-zawołała radośnie dziewczyna
-My za 3 dni, przyjedziemy do Łodzi, zabierzemy rzeczy i pojedziemy już tam na mieszkanie
-Dobrze-powiedziała
-Dobra, my będziemy kończyli-powiedziała mama-Tylko uważaj na siebie
-Dobra, pa-powiedziała-kocham was
Dziewczyna odłożyła telefon i wzięła swojego laptopa, zeszła na dół aby zjeść śniadanie. Zalogowała się na facebook'a i z ciekawości wpisała ''Justin Bieber'' wyskoczyło jej dużo polskich stron o nim. Weszła na jeden z nich i przeglądała posty. Po chwili zobaczyła, ze ma jedną wiadomość od Justina
J:Cześć ślicznoto, co tam u Ciebie? My obecnie siedzimy w hotelu w Berlinie ;*
N:Cześć głuptasie :*. A siedzę sobie, i  chyba łapie mnie jakieś przeziębienie, bo ciągle kaszle i mam gorączkę :(
J:I mnie koło Ciebie nie ma?:(
N:No nie ma, nie ma :(. Dobra odezwę się do Ciebie później, bo źle się czuje i położę się spać
J:Dobrze, pa :(:*
Dziewczyna zamknęła laptopa, i poszła się położyć.
**4 godziny później**
Dziewczyna zeszła na dół, aby zrobić sobie herbatkę. Zaparzyła wodę, włączyła telewizor i usiadła na sofie.
Przełączała sobie kanały, aż włączyła MTV. Zobaczyła, że będzie koncert Justina na żywo z Berlina.
Po chwili, usłyszała, że dzwoni jej telefon, cięgła po niego i zobaczyła, że dzwoni Justin
-Jak się czujesz?-zapytał
-Nie najgorzej, a Ty jak tam przed koncertem?-zapytała
-Chciałem usłyszeć Twój głos, ogólnie siedzę w garderobie-powiedział
-A ja właśnie oglądam MTV, i będę oglądała Twój koncert-zaśmiała się
-Ojej, będę się starał wypaść dobrze. Po tym koncercie mam wolne przez 2 tygodnie-powiedział-Dobra choruszku, muszę kończyć, bo zaraz będę wchodził na scenę
-Dobrze-powiedziała-Trzymam za Ciebie kciuki
-Dziękuje-powiedział i się rozłączył.
Dziewczyna przez tą całą rozmowę miała motylki w brzuchu, tak jak by jej zależało w cholerę na Justinie. Chciała aby do niej zadzwonił, chociaż żeby powiedział jedno słowo. Chciała usłyszeć, ten jego nieziemski, cichy głos. Na samą myśl o tym ma motylki w brzuchu. Po chwili zobaczyła, że rozpoczyna się koncert. Justin zaśpiewał jedną piosenkę i powiedział ''Tą piosenkę dedykuje dziewczynie, która odmieniła moje życie, trzymaj sie choruszku''. Dziewczynie od razu napłynęły łzy do oczu, poczuła, że zależy jej na niej, chciałaby aby był koło niej, ale nie może. Napisała mu sms ''Dziękuje za pozdrowienia. Ty też odmieniłeś moje życie. Chciałabym abyś był przy mnie :(''. Dziewczyna wysłała wiadomość i oglądała dalej koncert. Po 2 godzinach koncert się zakończył.
**Oczami Justina***
Wszedłem do garderoby, pierwsze co zrobiłem spojrzałem na telefon, zobaczyłem jedną wiadomość, tak od niej, przeczytałem ją i zawołałem od razu mamę, wbiegła do pomieszczenia jak by się paliło.
-Co chciałeś Justin?-zapytała, jak zawsze uśmiechnięta
-Mamo, Nicola mnie potrzebuje. Czuje, że cholernie mi na niej zależy, jak na nikim innym. Jest dla mnie bardzo ważna, napisała mi, że chciałaby abym był przy niej-powiedział
-Jeżeli Justin, sądzisz, że tak będzie najlepiej, leć do niej!-przytuliła syna
-Dziękuje mamuś, zaraz spakuje rzeczy i pojadę do niej-powiedział-Zabukujesz mi samolot?
-Synku, zaraz Ci załatwię-powiedziała, po czym wyszła
Justin zapakował wszystkie potrzebne rzeczy, przebrał się i wyszedł z garderoby.
-Synek-krzyczała mama-za 10 minut masz samolot
-Dobra. Pa-pocałował ją w poliko i wybiegł z tyłu Hali
**3 godziny później**
Dziewczyna właśnie szykowała sobie kolację, gdy usłyszała dzwonek do drzwi, otworzyła i nie wierzyła własnym oczom, w drzwiach stał Justin. Chłopak rzucił torbę, podbiegł do niej i ją przytulił.
- Co Ty tu robisz?-zapytała
-Nie cieszysz się?-zapytał
-Bardzo-przytuliła go mocniej-dziękuje że przyjechałeś
-Zależy mi na Tobie i dlatego tu jestem-pocałował ją w usta,a  Nicola odwzajemniła pocałunek

czwartek, 28 listopada 2013

Rozdział II

Następnego dnia Nicola, obudziła się i zobaczyła, że mała Jazzym stoi przy jej łóżku
-O cześć malutka-wzięła ją na ręce i położyła koło niej-co tak wcześnie wstałaś?-zapytała przykrywając ją kołdrą. 
-Spać nie mogę-powiedziała-Zgłodniałam przez tą noc
-A na co masz ochotę?-zapytała gilgając dziewczynkę
-Zjadłabym sobie naleśniki-powiedziała śmiejąc się
-Dobrze to idziemy-zawołała radośnie Nicola-ale po cichu, aby chłopaków nie obudzić
Zeszły na dół, Nicola przygotowała wszystkie potrzebne składniki i posadziła małą na blacie od stołu.
-Więc z czym chcesz te naleśniki?-zapytała, otwierając lodówkę-Mam czekoladę, bitą śmietanę i truskawki
-To poproszę z wszystkim-zaśmiała się
-Nie ma sprawy-powiedziała-Zrobimy Ci taki deser jak by
-Lodów brakuje-zaśmiała się Jazzym
-Popołudniu przejdziemy się na zakupy do galerii, co Ty na to?-zapytała Nicola
-Ok-przytuliła dziewczynka Nicole
Gdy dziewczyny były zajęte przygotowaniem śniadania, na dół po cichu zszedł Justin, wyciągnął telefon i zrobił im zdjęcie.
-BUUUU-krzyknął Justin, a na jego buzi, wylądowało ciasto do naleśników
Dziewczyny gdy zobaczyły Justina który na twarzy ma ciasto, zaczęły się śmiać
-A teraz-dziewczyna cięgła telefon-Uśmiech
-Bardzo śmieszne-zawołał Justin
-Ach, dodała bym to gdzieś, ale kurczę..-zacięła się dziewczyna-nie będę taka chamska
-Tak?-zapytał Justin-Mam Ci się odegrać?
-Ciekawe jak?-zapytała Nicola, kiedy pomagała zejść Jazzym z stołu
-Tak-zawołał Justin, wylewając na nią mleko
-Przesadziłeś-zawołała Nicol-Jesteś taki dumny, że wylałeś na mnie mleko?-powoli zbliżała się do Justina, trzymając jajko w ręce 
-Nawet nie próbuj-zaczął się śmiać-dosyć, że mam buzię w cieście to teraz jajko mam mieć na głowie?
Na dół zszedł Alfredo, i odrazu podbiegł do Jazzym
-Co oni robią mała?-zapytał
-Bitwa na jedzenie-zaśmiała się
-Jejku-zawołał-muszę to na grać, ale tak aby tego nie widzieli
-Więc Bieber-powiedziała w spokoju dziewczyna-Wygrałeś
-Jeeeaaah-zawołał chłopak, nie widząc, że dziewczyna wyciąga z lodówki kolejne jajko
-Ostateczna walka-zawołała dziewczyna, rozbijając na głowie Biebera jajka
-Przesadziłaś-zawołał Bieber ocierając oczy-Gdzie tu jest mąka?
-Tam-pokazała Jazzym palcem na szafkę
-Teraz będziesz miała śmianie się ze mnie-wyciągnął mąkę i jednym ruchem wysypał ją na włosy Nicoli
-Koniec tego-zawołał Alfredo-Mam filmik jak się wygłupiacie zaraz go wstawię do internetu
-Nawet nie próbuj-zawołała wściekła Nicola
-Dodam-krzyczał wbiegając po schodach 
-Chodź mała-podała jej rękę-Idziemy się ubrać, a przy okazji muszę się wykąpać.

*30 minut później*
-Patrz to-powiedział wbiegając Justin do pokoju Nicol
-Co to?-zapytała
-Film, jak się rzucamy jajkiem-zawołał
Dziewczyna obejrzała cały film, i zobaczyła przy okazji komentarze od Polskich Beliebers. 
-Justin-powiedziała-Zabiję Cię
-Czemu?-zapytał śmiejąc się
-Za to, że teraz mam przejebane u tych dziewczyn-powiedziała
-Niby dlaczego?-zapytał
-Film-powiedziała śmiejąc się
-E tam, polubią Cię-powiedział
-A gdzie jest moja księżniczka?-zapytała Nicola
-Alfredo robi jej śniadanko-powiedział Justin-A właśnie, głodny jestem
-Wiesz gdzie jest lodówka-zaśmiała się dziewczyna-Wiec narazie-pokazała na drzwi
-Wredna-powiedział Justin wychodząc z pokoju


*5 dni później*
-To po koncercie jedziecie do domu?-zapytała dziewczyna 
-No tak, tydzień wolnego i znów trasa-powiedział Justin
-Ale ja nie chce odjeżdżać-powiedziała zapłakana Jazzym
-Obiecuje Ci malutka, że Cię odwiedzę-powiedziała ocierając małej łzy-Jak Justin się zgodzi
-Zgodzę się napewno-powiedział-A może wybierzesz się z nami na koncert?-zapytał
-Mogę się wybrać-powiedziała
-Ooo- krzyknął Alfredo-Twoja mama pozna przynajmniej Nicole
-No właśnie-zaśmiał się Bieber-Jazzym masz wszystko?-zapytał
-Tak-powiedziała-Więc Nicola jedzie z nami na koncert?
-Tak, tak jadę malutka-powiedziała Nicola przytulając dziewczynkę

*pół godziny później*
Justin, Jazzym, Alfredo i Nicola są już na Arenie, dziewczyna wyszła z Alfredo i Jazzym przed scenę i ujrzała tłum płaczących dziewczyn. Miała ochotę każdą z nich przytulić.10, 9, 8, 7, 6, 5, 4, 3, 2, 1 i na scenie pojawił się Justin, jak zawsze uśmiechnięty, pokiwał dziewczynie i zaczął śpiewać, po pierwszej piosence, przywitał się i zaczął śpiewać. Po 30 minutach zszedł z sceny na małą przerwę, a dziewczyna z Jazzym poszły do niego, zobaczyły mamę i tatę Justina
-Dzień dobry-przywitała sie z nimi Nicol
-O Cześć Nicola-zawołała jak zawsze uśmiechnięta Pattie-Miło mi Cię poznać
-Mi panią również-powiedziała-A Jazzym gdzie?
-Tutaj-powiedziała wskakując na ''barana'' do Justina
-Mamo, Nicol i Jazzym-powiedział-Dziś wy wybieracie OLLG
-Dobrze-odpowiedziała Pattie-Dalej idziemy dziewczyny, wybieramy tą wybrankę
Wyszły z garderoby i szły wąskim ciemnym korytarzem aż zobaczyły tabliczkę z napisem ''wejście'' weszły i zobaczyły tłum piszczących dziewczyn.
-Niech pani zobaczy tam-Nicol wskazała na dziewczynę-Płaczącą, miała czarną bluzkę z napisem ''I LOVE JB'' 
-Zobacz na jej ręce-powiedziała Pattie-Ma sobie dużo do pogadania z moim synem. Pattie wyjęła z torby opaskę z napisem ''VIP'' 
-Idź jej to dać-podała dziewczynie- i weź ją tu.
Tak jak Pattie kazała Nicola razem z Jazzym poszła do dziewczyny
-Hej-przytuliła od razu ją Nicola
-Hej-powiedziała zapłakana dziewczyna
-Mam coś tu dla Ciebie-podała dziewczynie opaskę-Chodź ze mną
Dziewczyna poszła, a w tym czasie Pattie wybrała dziewczynę na OLLG, była to niskiego wzrostu dziewczyna, o mocno zielonych oczach i troszkę grubszej sylwetce.